Wszechobecna sztuczna inteligencja, modyfikacje genetyczne i powszechne bezrobocie – tak rysuje się przyszły obraz świata według prognoz – i to wcale nie tych najodważniejszych. Jak zatem technologie mogą zmienić naszą przyszłość?
Kończy się rok 2017 i szybkim krokiem zbliża 2018. Już za moment w branżowych mediach zacznie się wysyp prognoz na temat trendów, które zdominują nadchodzący rok.
Współcześnie świat zmienia się tak szybko, że coraz więcej energii wkładamy w próby przewidzenia tego, co stanie się w ciągu nadchodzących miesięcy i lat. Jednocześnie sami kwestionujemy te działania, mając świadomość, że przy takim tempie zmian prognozowanie jest zajęciem, któremu bliżej dziś do wróżenia z fusów niż poważnej, biznesowej analizy.
Wyraźnie skraca się też okres planowania – skoro często trudno jest przewidzieć, co wydarzy się w nadchodzącym roku, jaki jest sens tworzenia długofalowych strategii? Coraz częściej na pierwszy plan wychodzi zdolność organizacji do szybkiej adaptacji, jej elastyczność i coś, co określa dość popularne w ostatnim czasie pojęcie agile.
Mimo wszystko wciąż istnieją śmiałkowie, którzy nie boją się stawiać hipotez odnośnie dalszej przyszłości. Warto doceniać ich wysiłek, bo dziś jest to naprawdę niełatwe zadanie.
Rok 2030 według World Economic Forum
Wizję świata w 2030 roku zaprezentowano niedawno na stronach World Economic Forum. Autorzy artykułu wskazali na pięć kluczowych trendów, które wytyczą drogę rozwoju w nadchodzących kilkunastu latach.
Oto one:
- schyłek ekranów, a raczej wyrafinowany rozwój technologii VR: obecne nieporęczne zestawy zostaną wyeliminowane, zastąpią je natomiast nisko inwazyjne urządzenia (porównywalne do zwykłych okularów) typu Light Field Displays, wyświetlające obrazy 4D bezpośrednio na siatkówce oka; ta technologia zastąpi telewizory, iPady i ekrany telefonów, co zmusi rynek elektroniki do gruntowanego przeorganizowania.
- modyfikacje genetyczne dzięki metodzie CRISPR: ta rewolucyjna, a przede wszystkim tania metoda edytowania genów może zarówno umożliwić hodowanie w domu tygrysa zmniejszonego do rozmiarów zwykłego kota, jak i doprowadzić do rozwoju podziemia laboratoriów, gotowych do wprowadzania kontrowersyjnych zmian w genach bez względu na etykę (np. aby zapewnić dzieciom lepszy start).
Biolog tłumaczy czym jest CRISPR na pięciu poziomach zaawansowania:
- biofacturing: bakterie, algi i inne komórki staną się fabrykami przyszłości; to z nich będzie się dało wytworzyć zarówno soczysty stek, jak i szkielet samochodu.
- reklamy – zło konieczne: ktoś musi płacić za te wszystkie zmiany i nie będzie to nikt inny, jak zwykli ludzie, których rola sprowadza się do bycia targetem reklam; można spodziewać się nowych sposobów oddziaływania reklamy i nowych rozwiązań, np. dotowania prywatnych urządzeń po to, by docierać do odbiorców z reklamą.
- implanty: coraz bardziej realne staje się zwiększanie możliwości ludzkiego mózgu; nowe urządzenia, poszerzające nasz sposób widzenia i inne zdolności, a także sztuczna inteligencja – to wszystko spowoduje, że nasi potomkowie będą nie do poznania.
Jeśli przeanalizować te wszystkie trendy, trudno nie odnieść wrażenia, że świat technologii wkracza coraz silniej w biologię i ciało człowieka.
Czy w 2041 roku będziesz szczęśliwym bezrobotnym?
Jednym z najbardziej elektryzujących tematów jest obecnie sztuczna inteligencja. Jej rozwój coraz mocniej będzie się odciskał nie tylko na sposobach prowadzenia biznesu, ale też wpłynie na ogólne stosunki gospodarcze i społeczne na świecie. Calum Chase w książce „Economic singularity” pokusił się o przeanalizowanie prognoz na najbliższe dziesięciolecia autorstwa różnych ekspertów. Oto, jaki obraz świata z nich się wyłania.
Rok 2021
Automatyczne pojazdy poruszają się po drogach zgodnie z przepisami, sprawdzają się też w trudnych warunkach atmosferycznych. Wciąż są drogie i mało dostępne, ale zaczynają powoli tanieć.
W sklepach nie ma tradycyjnych kas – produkty skanowane są już w wózku. W restauracji możemy zamówić jedzenie bez obecności kelnera. Wirtualna rzeczywistość wkroczyła w codzienność, a największe zastosowanie ma w branży porno i w sporcie.
W technologii i biznesie coraz większą rolę odgrywają specjaliści z zakresu machine learning.
Rok 2031
Długodystansowe, automatyczne samochody ciężarowe wypierają zawód kierowcy tira. Również w rolnictwie maszyny zastąpiły ludzi. Człowiek jest potrzebny tylko do nadzorowania maszyn.
Druk 3D wciąż jest drogi, ale ma coraz szersze zastosowanie. W ten sposób produkowane są części do maszyn, elementy budowy domu i ubrania.
Handel online to już 75% rynku. Sprzedawcy w sklepach nie są potrzebni.
Filmy produkowane są w wirtualnej rzeczywistości. Najpopularniejsze książki, w szczególności romanse i kryminały, pisane są przez sztuczne inteligencje.
W medycynie dużym powodzeniem cieszą się roboty opiekujące się pacjentami, szczególnie tymi w starszym wieku.
Powstają też organizacje charytatywne, które pomagają utalentowanym ludziom, nie będącym w stanie znaleźć pracy.
Rok 2041
Światło w fabrykach jest wyłączone, bo nie pracują w nich ludzie, a maszyny. Druk 3D zaczyna mieć coraz większe zastosowanie. Połowa kupowanych dóbr to rzeczy stworzone przy pomocy drukarek 3D. Księgowi, prawnicy, pracownicy call center, sprzedawcy zostali zastąpieni przez maszyny.
Bezrobocie w najlepiej rozwiniętych krajach sięga 50%. Pojawiają się formy pomocy finansowej dla tych osób. Ludzie zaczynają dzielić się na dwie grupy – bezrobotną, opłacaną przez państwo i przedsiębiorstwa technologiczne oraz pracującą, ze zdecydowanie większymi przychodami. Z czasem część bezrobotnych zaczyna czuć, że woleliby pracować ciężej i dłużej, aby móc zarobić więcej i w ten sposób podnieść poziom życia. Jednak większość z nich akceptuje swoją sytuację finansową – rekompensuje im to wirtualna rzeczywistość, w której spędzają większość czasu. Mają też czas na czytanie, uprawianie sportu, tworzenie i pasje.
Czy rzeczywiście tak będzie wyglądał świat w 2041 roku? To oczywiście tylko jedna z możliwych opcji, ale – jak podkreśla Calum Chase – tylko tworzenie możliwych scenariuszy może pomóc nam przygotować się do nachodzących zmian i w porę reagować na potencjalne problemy.
Nieuniknione
Aż o trzy dekady do przodu postanowił spojrzeć Kevin Kelly w wydanej w ubiegłym roku książce „Inevitable. Understanding the 12 Technological Forces That Will Shape Our Future”, przetłumaczonej niedawno także na polski.
Kelly wskazuje na podobne – jak większość prognostyków – trendy i technologie, które w nieunikniony sposób odegrają rolę w kształtowaniu naszej przyszłości. Trudno przytaczać treść zawartą na kilkuset stronach książki, jednak tym, na co warto zwrócić uwagę, jest „ludzka” strona technologii. Mimo dynamicznego rozwoju, nie jest ona w stanie zdominować wszystkich sfer życia. Dlatego pewne wolne od technologii obszary mogą w nadchodzących dekadach stać się szczególnie ważne.
Oto przykłady:
- roboty mogą zastąpić człowieka tylko w pracach wykonywanych za pomocą dłoni, ale w dużo mniejszym zakresie w zadaniach związanych z kreatywnością,
- w świecie powszechnego kopiowania, ludzie szukać będą wartości, które nie mogą być ani wycenione, ani skopiowane – to na przykład magia pierwszeństwa (obecność na premierze, limitowane kolekcje), autentyczność (radość z posiadania oryginału), ale też wartość, jaką niesie ze sobą czyjaś interpretacja lub umożliwienie komuś samodzielnego odkrywania pewnych zjawisk.
- zdolność i chęć czytania – mimo rozwoju kultury ekranów, ludzie wciąż cenią słowo pisane; świadczy o tym nie tylko popularność treści, takich jak blogi, ale też choćby fakt, że przeciętny użytkownik internetu pisze obecnie więcej słów w ciągu roku niż „zawodowi” pisarze w poprzednich epokach.
- samokontrola, którą umożliwi wszechobecny tracking – dzięki urządzeniom śledzącym nasze parametry zdrowotne nie tylko zawczasu wykryjemy niebezpieczne choroby, ale również usprawnimy swoje codzienne funkcjonowanie; dzięki danym z naszego „cyfrowego pamiętnika” i technologii AI, która przeanalizuje dane, będziemy mogli wyciągać cenne wnioski w codziennym naszym życiu.
To pokazuje, że przyszłość kształtowana będzie nie tylko przez rozwój technologii, ale też potrzeby człowieka. Bo tak naprawdę to człowiek nieustannie podnosi sobie poprzeczkę, chcąc dla siebie lepszego życia.
Tak daleko, tak blisko
Nigdy nie było łatwo być prorokiem, a tym bardziej jest to prostsze dzisiaj. Prognozy budzą nieufność. Nie tylko dlatego, że im dalej sięgają wprzód, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że się sprawdzą. Do wizji przyszłości zwykle ciężko jest podejść bez emocji. Nierzadko rodzą one wielkie nadzieje, a jeszcze częściej – lęk. Jednak kiedy przyszłość z każdym dniem powoli staje się teraźniejszością, emocje już nie są takie silne. Nowa rzeczywistość staje się zwyczajną codziennością ze swoimi dobrymi i złymi stronami.
Dlatego analiza możliwych scenariuszy – tak jak pisze Calum Chase – ma sens. To istotne ćwiczenie z oswajania przyszłości i spojrzenia na nią nie przez pryzmat emocji, ale szans, które można wykorzystać i zagrożeń, którym można zapobiec.
Tekst pierwotnie ukazał się na portalu NowyMarketing