Truizmem jest, że koronawirus zmienił sposób prowadzenia działań marketingowych. Warto jednak zastanowić się, co tak naprawdę z tego wynika i jakie wyzwania, zwłaszcza w obszarze komunikacji, czekają na marketerów w kolejnych – pandemicznych lub niepandemicznych latach.
Giuseppe Leone z Brandingmag wskazuje, że działania rynkowe będą kształtować 3 główne czynniki – personalizacja, storytelling oraz prymat customer experience nad produktem jako takim. Kombinacja tych elementów sprawia, że marketerzy w swojej komunikacji będą potrzebować dysruptywnej tonalności, inkluzywnego języka oraz budowania autentycznych społeczności.
Dysruptywna tonalność
Zwłaszcza w obszarze ciągłego przełamywania utartych stereotypów. Przykładem mogą być kampanie beauty skierowane do odbiorców 55+ lub plus-size – które choć powinny być standardem, wciąż kojarzą się z czymś „innowacyjnym”
Inkluzywny język
Pozbawiony podziału na płeć, rasę czy pochodzenie. Choć „polityczna poprawność” wciąż wywołuje u wielu odbiorców pianę na ustach, zmierzamy w kierunku neutralnych i ostrożnych sformułowań, z czym powinni liczyć się także marketerzy. Próba przeciwstawienia się temu trendowi prowadzi bowiem niemal zawsze do poważnych problemów wizerunkowych.
Budowanie autentycznych społeczności
Niczym odkrywczym jest fakt, iż klienci wolą często słuchać siebie nawzajem niż wsłuchiwać się w brand voice. Zadaniem dla marketerów będzie zatem coraz częściej okiełznanie ego, usunięcie się w cień i stworzenie przestrzeni do swobodnej wymiany myśli. Przykładem są choćby aplikacje mobilne budowane przez same brandy czy też grupy facebookowe.