Marketing wg Byrona Sharpa – prawo podwójnego zagrożenia

Byron Sharp to jeden z największych kontestatorów współczesnego marketingu. Jego książka „How Brands Grow?” w dużej mierze zakwestionowała fundamenty dziedziny, z segmentacją rynku czy lojalnością klientów na czele. W dzisiejszym wpisie postanowiliśmy zatem przybliżyć Wam nieco jedną z najważniejszych koncepcji Australijczyka – prawo podwójnego zagrożenia i pokazać, dlaczego wielkie marki mają tak ogromną przewagę nad mniejszymi. Zaczynamy!

 

W jaki sposób firma może zwiększać zyskowność swoich klientów?

Są na to trzy sposoby – pozyskiwanie klientów, zwiększanie retencji obecnych bądź też połączenie obu tych metod. Przez lata marketerzy twierdzili jednocześnie, że to właśnie utrzymanie obecnych klientów i wspomniana retencja jest najtańszym sposobem na zwiększenie zyskowności i objętości sprzedaży, podczas gdy zwiększona akwizycja wymaga dużo większych nakładów. Czy tak jest naprawdę?

Pewnie zdarzyło Wam się usłyszeć, że utrzymanie jednego klienta jest pięciokrotnie tańsze niż jego pozyskanie. To niezwykle chwytliwe hasło, które na stałe wyryło się w naszej pamięci. Sęk jednak w tym, że nie istnieją żadne badania, które potwierdzałyby tę teorię. Ba, analizy Byrona Sharpa wskazują, że jest zupełnie odwrotnie!

 

W jaki sposób firma może zwiększać zyskowność swoich klientów?

Utrzymanie obecnego klienta nie zawsze jest tańsze, niż pozyskanie nowego

 

Wynika to z tzw. prawa podwójnego zagrożenia (double jeopardy law). Zakłada ono, że duże marki mają ogromny udział w rynku nie tylko dlatego, że pozyskują więcej klientów, ale również dlatego, że są oni znacznie bardziej lojalni. Innymi słowy, im więcej klientów ma marka, tym bardziej rośnie ich lojalność.

Zaskakujące? Mogłoby nam się wydawać, że to niszowe brandy mają większy potencjał zbudowania bazy lojalnych odbiorców, podczas gdy duże marki znacznie częściej bazują na pojedynczych zakupach. Nic bardziej mylnego – jak wskazuje Sharp, istnieje bardzo silna korelacja między wzrostem udziału w rynku oraz wzrostem częstotliwości zakupów pojedynczego klienta.

 

Czym jest prawo podwójnego zagrożenia w praktyce?

Jeśli zastanowimy się nieco dłużej nad prawem podwójnego zagrożenia, zauważymy, że faktycznie jest w nim mnóstwo logiki. Odbiorcy bardzo często stawiają na znane marki, chcąc uniknąć rozmaitego ryzyka związanego z zakupem czegoś nowego. Również koszty zmiany na inny brand bywają na tyle wysokie, że zniechęcają klienta do nabycia innego produktu. Duże marki są również często znacznie bardziej dostępne, a większa objętość ich przekazów reklamowych sprawia, że odbiorcy jest znacznie łatwiej upewnić się w słuszności swojego wyboru.

Wszystko to sprawia, że marki o większym udziale w rynku mają podwójną przewagę nad swoimi mniejszymi rywalami. Mogą pozyskiwać więcej klientów, notując w tym samym momencie znacznie wyższą lojalność. Oto prawo podwójnego zagrożenia – dla małych marek – w najczystszej postaci!

 

Czym jest prawo podwójnego zagrożenia w praktyce?

Duże marki mają znaczną przewagę nad mniejszymi

 

Jak zatem mniejsze brandy mogą konkurować z wielkimi graczami? Prawo podwójnego zagrożenia wskazuje jasno – jedyną szansą na zwiększenie sprzedaży i zyskowności klientów jest koncentracja na poszerzaniu bazy odbiorców. Zdaniem Sharpa, jedynie agresywna penetracja rynku jest w stanie zapewnić marce dotarcie do potencjalnych klientów, a co za tym idzie, zwiększenie zarówno ich liczby, jak i lojalności.

Posłuchaj questus podcast

 Wpadnij na nasz kanał Youtube

Newsletter

Chcesz być informowany
o nowościach?
Dołącz do naszego
 newslettera.

 

Autor: Michał Moneta

Absolwent programu Diploma in Professional Marketing, Uniwersytetu Łódzkiego i Akademii Leona Koźmińskiego oraz kursów m. in. w IE Business School, University of California oraz University of Geneva. Jestem również certyfikowanym marketerem DIMAQ, a także absolwentem szkoleń narzędziowych Google – Ads oraz Analytics. Specjalizuję się w digital marketingu, w szczególności w obszarze content managementu, analityki i social mediów. Mam wielkie szczęście, że questus daje mi możliwość rozwoju właśnie w wyżej wymienionych obszarach. W ramach firmy zajmuję się więc budową strategii i zarządzaniem contentem, prowadzeniem mediów społecznościowych (Facebook, LinkedIn), redagowaniem questus BLOG, a także pracą dla klientów - w obrębie audytowania i przygotowywania strategii content managementu, a także realizowania działań operacyjnych. Choć praca, którą wykonuję jest jednocześnie moim hobby, staram się łączyć ją również z innymi zainteresowaniami – „szyję na basie”, uprawiam sporty i czytam rozmaite książki. Pewnie daleko mi do stereotypowego milenialsa, ale dzięki czerpaniu przyjemności tak, z pracy, jak i innych aktywności, hasło work-life balance jest mi niezwykle bliskie. Więcej o mnie znajdziecie na: http://michalmoneta.com/ ?
Ostatnie wpisy
David Aaker – Architekt Nowoczesnego Brandingu

David Aaker – Architekt Nowoczesnego Brandingu

W świecie marketingu, w którym konkurencja staje się coraz bardziej zacięta, a marki walczą o uwagę konsumentów, jednym z kluczowych narzędzi, które pomagają firmom wyróżnić się na tle innych, jest zrozumienie i budowanie silnej tożsamości marki. Jednym z najbardziej...

czytaj dalej