Jak często rezygnujecie z przeczytania artykułu w danym momencie i zostawiacie go „w otwartej karcie” przeglądarki? Zapisujecie go do zakładek? A może zamykacie tekst z postanowieniem ponownego wyszukania danej informacji później?
Ostatnia z ww. aktywności coraz częściej przytrafia się internautom. Zyskała nawet niemal oficjalny, związany z psychologią poznawczą termin – efekt Google.
Efekt Google – co to takiego?
Efekt Google to tendencja ludzi do zapominania danej rzeczy wyłącznie z racji tego, że zawsze mogą ją później „wygooglać”. Traktujemy w ten sposób Google’a jako zewnętrzny dysk, na którym na bieżąco możemy odnaleźć interesujące nas informacje. Sęk jednak w tym, że rzadko pamiętamy, że mieliśmy je wyszukać.
Jak efekt Google wpływa na marketing?
Co to oznacza dla marketerów? Przede wszystkim, ulegamy efektowi Google nie mniej i nie bardziej niż inni ludzie – co sprawia, że sporo wartościowych informacji po prostu nam umyka. Efekt ten może mieć jednak znacznie większy wpływ na skuteczność działań marketingowych w ogóle.
A to z racji przyzwyczajeń klientów. Rozproszeni masą informacji nie tylko nie zapamiętują skierowanych do nich komunikatów, ale coraz częściej błądzą w obszarze decyzji nabywczych. Innymi słowy, ścieżki zakupowe coraz szybciej okazują się „ślepymi uliczkami”, bo klient zapomniał, że miał np. sprawdzić charakterystykę produktu, opinie na jego temat czy możliwości jego nabycia. Efektem tego utrzymanie ich uwagi i skłonienie do upragnionej konwersji jest jeszcze trudniejsze.
Jako szansa na przyprowadzenie klienta z powrotem na właściwy szlak jawi się remarketing. Należy jednak pamiętać, aby w pewnym stopniu omijał on wyszukiwarkę – efekt Google wskazuje, że choć nabywcy zaglądają do niej bardzo często, rzadko kiedy jest to związane z tym, co pierwotnie chcieli w niej znaleźć 😉