„Zawsze myślałam o sobie jak o detektywie. Detektyw zawsze wierzy w to, że jest jakiś sposób na znalezienie odpowiedzi”.
Tegoroczna nagroda Nobla z ekonomii (tak potocznie nazywa się Nagrodę Banku Szwedzkiego w dziedzinie nauk ekonomicznych) została przyznana profesor Claudii Goldin z Uniwersytetu Harvarda „za głęboki wgląd w sytuację kobiet na rynku pracy”, jak podała w uzasadnieniu Królewska Szwedzka Akademia Nauk. Goldin jest trzecią kobietą uhonorowaną tą prestiżową nagrodą, i pierwszą, która dostała ją samodzielnie.
„Zrozumienie roli kobiet na rynku pracy jest dla społeczeństwa ważne między innymi dlatego, że jeśli kobiety nie mają takich samych możliwości co mężczyźni lub uczestniczą w rynku pracy na nierównych warunkach, ich praca, umiejętności i talenty zostają zmarnowane. Dzięki przełomowym badaniom Goldin mamy znacznie większą wiedzę o czynnikach leżących u podstaw sytuacji kobiet, oraz o tym, jakie bariery należy usunąć w przyszłości” ‒ podkreślił przewodniczący komitetu noblowskiego Jakob Svensson. Nagroda jest przyznawana od 1969 roku, jej pierwszymi laureatami zostali Ragnar Frisch i Jan Tinbergen.
Claudia Goldin jest amerykańską naukowczynią, ekonomistką, dyrektorką jednego z programów badawczych National Bureau of Economic Research ‒ prywatnej organizacji non-profit zajmującej się badaniami w dziedzinie ekonomii. Była przewodniczącą Amerykańskiego Towarzystwa Ekonomicznego w kadencji 2013–14. Specjalizuje się w historii gospodarczej Stanów Zjednoczonych oraz prowadzi badania w zakresie nierówności ekonomicznych związanych z płcią.
Razem z mężem Lawrence’em Katzem, profesorem ekonomii na Harvardzie, opiekują się 13-letnim golden retrieverem o imieniu Pika. Claudia Goldin uwielbia kontakt ze studentami, dzięki którym, jak mówi, „codziennie dociera do granic wiedzy”. W dniu, w którym dowiedziała się o decyzji komitetu noblowskiego, po południu jak zwykle poszła na zajęcia na uczelni.
„Uważam, że zawody, w których występują największe różnice między płciami, to te, które charakteryzują się najmniejszą przewidywalnością i są najbardziej wymagające czasowo”.
Większość teorii rozwoju gospodarczego zakładała, że wraz ze wzrostem ekonomicznym kobiety automatycznie znajdują swoje miejsce na rynku pracy. Badania Goldin, obejmujące archiwalne dane z dwustu lat, pokazują jednak, że uczestnictwo kobiet w rynku pracy z biegiem czasu tworzy krzywą w kształcie litery U: w miarę jak punkt ciężkości w gospodarce przesuwał się z rolnictwa w stronę przemysłu, udział kobiet w rynku pracy malał, głównie ze względu na trudności w pogodzeniu opieki nad dziećmi z pracą w fabryce – dotyczyło to zwłaszcza zamężnych kobiet. Gdy jednak w gospodarce zaczęły dominować usługi, odsetek pracujących kobiet rósł.
Drugi obszar badań profesor Goldin koncentruje się na nierównościach płacowych kobiet i mężczyzn. Luki płacowej nie da się już, tak jak w przeszłości, wytłumaczyć różnicami w wykształceniu. Kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, ponieważ zostają matkami, a bezpłatne obowiązki opiekuńcze są niesprawiedliwie dzielone w parach. Luka płacowa zaczyna się pojawiać u kobiet rok lub dwa po narodzinach pierwszego dziecka. W wieku 45 lat kobiety zarabiają już 55 proc. tego co mężczyźni – co wynika ze związanych z opieką nad dziećmi czynników takich jak przerwy w pracy zawodowej oraz ograniczenie liczby godzin pracy.
Trzeci obszar badań noblistki dotyczy oczekiwań kobiet dotyczących ich własnych karier. Kobiety w przeszłości brały za wzór własne matki, które wracały do pracy dopiero po odchowaniu dzieci. Zgodnie z rozpowszechnionym modelem akceptowanym, a nawet propagowanym przez społeczeństwo kobiety nadal często nie planują swoich karier, skupiając się na roli matek i żon. Częściowo odpowiedzialne są za to „chciwe miejsca pracy”, jak nazywa badaczka firmy, które stawiają pracownikom wymagania niedające się pogodzić z opieką nad dziećmi. Kobiety w dalszym ciągu specjalizują się w innych zawodach niż mężczyźni, są niedostatecznie reprezentowane na dobrze opłacanych stanowiskach i ponoszą finansowe koszty posiadania dzieci. Rodzicielstwo zwykle powoduje duży i trwały spadek zarobków matek, choć raczej nie ma wpływu na karierę ojców.
Dlatego konieczna jest zmiana świadomości społecznej, promowanie partnerskiego modelu rodziny, walka z uprzedzeniami i tradycyjnym podziałem obowiązków opiekuńczych, które w przeważającej mierze spoczywają dziś na kobietach oraz wprowadzenie rozwiązań systemowych w zakresie polityki rodzinnej. „Nigdy nie będziemy mieć równości płci, dopóki nie będziemy mieć równości w związkach” mówi Claudia Goldin.
Drogę, jaką nadal przemierzają kobiety, by zlikwidować nierówności płacowe, dobrze ilustruje ich udział w programach The Chartered Institute of Marketing: na 1400 dotychczasowych absolwentów programów CIM dla profesjonalnych marketerów 63% stanowią właśnie kobiety. Ich wytrwałość, ambicje, odwaga i nietuzinkowe myślenie wpisują się w myśl tegorocznej noblistki: „Dla ekonomistów zmiana jest ważna — jest interesująca. Dlatego mężczyźni są nudni, a kobiety interesujące”.