Choć gośćmi na questus BLOG zawsze były niezwykle sceniczne postaci, tym razem możemy w ramach naszych „pinezek” przywitać kogoś, kto przybył do nas niemal prosto z największych muzycznych aren. Artur Rojek, wokalista, kompozytor, autor tekstów, organizator OFF Festivalu, a także prelegent podczas XXI Warsztatów Strategicznych odpowiedział nam na sześć rutynowych pytań i podzielił się inspiracjami, przemyśleniami i obawami związanymi z nowoczesną technologią.
„Upadek” Alberta Camusa to niewątpliwie książka, która rozkłada na czynniki pierwsze ludzkie ego. Choć ma zaledwie nieco ponad 140 stron, jej lektura nie jest rzeczą łatwa. Wiem jednak doskonale, że może być bezcenna.
Emocjonalny związek, więzy rodzinne i przyjaźń to niewątpliwie najsilniejsze elementy, które wywierają wpływ na moje zawodowe wybory od ponad 20 lat.
Muszę szczerze przyznać, że gdy patrzę na technologiczny krajobraz, trudno mi znaleźć narzędzie lub ideę, która budziłaby moje szczególne obawy. Jeśli jednak miałbym wskazać jedną rzecz, która mnie niepokoi – byłby to sam człowiek, który stoi za technologią i jest w stanie nią manipulować.
Pasja i zaangażowanie od zawsze były najważniejszym elementem mojej pracy. Bez tego czekają nas dwie opcje – albo staniemy zupełnie w miejscu, albo pójdziemy do przodu, ale w zupełnie złym kierunku.
Nie tyle informacja, co samo narzędzie, jakim są digitalowe media. To moim zdaniem zdecydowanie najsilniejsze medium wizerunkowo-promocyjne.
W moim przekonaniu ludzie są coraz bardziej zmęczeni wielkimi wydarzeniami, gdzie odbiorcą jest tłum. Wówczas komunikat, jaki tworzymy trafia do, właściwie niezdefiniowanej, społeczności. Efektem tego, coraz większa grupa ludzi szuka miejsc, w których czują, że ktoś robi coś specjalnie dla nich, jak właśnie w przypadku eventów butiqowych.