Rozwój technologii to nowe możliwości, ale też nowe zagrożenia – niekiedy obawiamy się, co może przynieść wszechobecność sztucznej inteligencji. Już teraz, w 2019 roku, niemal każda branża zmienia się wskutek rozwoju AI. Zwolennicy szerokiego zastosowania sztucznej inteligencji pokazują, że AI ma być sprzymierzeńcem, a nie rywalem człowieka.
Coraz więcej firm inwestuje w sztuczną inteligencję, chcąc wykorzystać siłę autonomicznych i samouczących się rozwiązań. Pentagon przeznaczył niedawno 2 miliardy dolarów na finansowanie badań Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA) nad AI. Trend inwestowania w rozwiązania AI widać także w sektorze medycznym czy branżach powiązanych z szeroko pojętą ochroną.Istnieje pewne ryzyko w postrzeganiu sztucznej inteligencji jako szybkiego remedium na wszystko.
Od stagnacji przychodów, przez zagrożenia bezpieczeństwa w sieci aż po rozwój medycyny. Nawet jeśli część zainteresowania AI to klasyczny przypadek hype’u, to jednak sztuczna inteligencja daje bardzo obiecujące widoki na dalszy rozwój i nadzieję na naprawdę genialne rozwiązania.
Służba zdrowia: bardziej wydajna pomoc chorym
Pomoc AI okazuje się bardzo cenna w kilku obszarach – jednym z najczęściej wymienianych jest sektor opieki zdrowotnej. Rozwiązania wdrożone dzięki sztucznej inteligencji stanowią odpowiedź na wiele problemów. Już teraz służą do efektywniejszego gromadzenia danych pacjentów, zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej wymagające schorzenia, jak astma, choroba Parkinsona czy choroby serca.
W służbie zdrowia przyda się także zdolność AI do sortowania ogromnych ilości danych jednocześnie – dzięki temu może ona zasugerować możliwe warunki i sposoby leczenia. Według Health IT Analytics, dzięki stosowaniu narzędzi medycznych opartych na sztucznej inteligencji rewolucyjne zmiany w opiece zdrowotnej już się zaczynają.
Allan Bejjani, CEO w Majid Al Futtaim Holding, uważa natomiast, że AI może także pomóc niepełnosprawnym, zapewniając im niezależność – na przykład czytać im na głos czy pomagać w zakupach osobom niewidomym i niedowidzącym. Algorytmy urządzeń są w stanie rozpoznać wzorce zachowań i przewidywać, czego będziemy potrzebować w następnej kolejności, a system rozpoznawania twarzy – odczytywać nasze emocje.
Edukacja: wsparcie dla nauczycieli i uczniów
Kolejny obszar, w którym pomoc AI może okazać się bezcenna, to edukacja. Na całym świecie potrzeba nauczycieli, którzy sprostają wymaganiom przyszłości. Sztuczna inteligencja może dostarczyć takich nauczycieli dla każdego, dopasowując program kształcenia do konkretnych potrzeb i talentów danego dziecka. Dzięki smartfonom i odpowiedniemu software’owi wirtualny tutor będzie mógł inspirować i angażować każdego ucznia.
Już teraz można wskazać konkretne przykłady: jakby choćby Georgia Institute of Technology, gdzie profesor Ashok Goel stworzył specjalny chatbot AI, który ma pomóc w odpowiadaniu na pytania studentów online. „Pomyśleliśmy, że asystent AI będzie mógł odpowiadać automatycznie na rutynowe pytania, które wymagają krótkiej i rzeczowej odpowiedzi, a (ludzka) kadra nauczycielska będzie mogła się zająć bardziej otwartymi pytaniami”, wyjaśniał Goel.
Niektórzy profesorowie obawiają się, że technologia AI w niedalekiej przyszłości zupełnie ich zastąpi. Niemniej wielu programistów przekonuje, że celem tej technologii jest pomaganie nauczycielom, a nie przejmowanie ich pracy.
Usługi: od inteligentnych maszyn po sektor publiczny
Rozwój AI idzie w parze z uczeniem maszynowym (machine learining, ML), czyli dziedziną szeroko pojętych nauk komputerowych, ściśle powiązaną ze sztuczną inteligencją. Jej celem jest rozwój technik, które pozwolą komputerom w samodzielnej nauce. Platformy ML nabierają rozpędu dzięki algorytmom dostarczanym przez narzędzia programistyczne i szkoleniowe, big data, inne maszyny i aplikacje.
Przykładowo, w centrum działania Microsoftu są rozmaite inteligentne maszyny: jak Cortana, wirtualny asystent albo chatboty, które uruchamiają Skype’a i odpowiadają na pytania dotyczące obsługi klienta. Inne firmy mogą korzystać z platformy AI Microsoftu do tworzenia własnych inteligentnych narzędzi. Inny ciekawy przykład połączenia uczenia maszynowego, AI i geo-mapowania stanowi Global Fishing Watch – to projekt Google, który pomaga zlokalizować nielegalne połowy ryb.
AI można wykorzystać na szerszą skalę także w sektorze publicznym – na przykład w ramach oprogramowania diagnostycznego, które może dokonać selekcji pacjentów, identyfikując przypadki rzeczywiście wymagające wiedzy specjalistycznej. Podobnie ze sprawami urzędowymi (np. w Estonii już teraz praktycznie wszystkie sprawy można załatwić online) czy kwestią bezpieczeństwa (np. kamery AI monitorujące ruch w Dubaju).
AI: wsparcie, a nie konkurencja
Rozszerzanie ludzkiego doświadczenia to kolejne pole do popisu dla AI – ekscytująca wizja, ale nie nieunikniona. Należy także pamiętać, że AI nie jest magicznym sposobem działania, ale – jak twierdzi Jana Eggers, CEO Nara Logics – „zwykłą matematyką z większą ilością równań i obliczeń”.
Z kolei Allan Bejjani podkreśla, że ważne jest, żeby rozumieć sztuczną inteligencję jako asystenta wspomagającego ludzi, a nie interpretować jej działanie jako konkurencji. Jeśli ludzie będą mieli poczucie, że zostaną zastąpieni przez komputery, będą protestować. Szacuje się, że do 2020 roku maszyny i algorytmy zastąpią 75 milionów miejsc pracy, jednak zapewnią też 133 miliony nowych. Trzeba zatem skupić się na tym, jak przygotować pracowników na konieczność przekwalifikowania się.
Co więcej, w poszczególnych organizacjach należy stawiać na kulturę bezpieczeństwa i dbać o przejrzystość wszystkich działań, co zapewni skuteczne wdrażanie narzędzi AI. Równie ważne jest budowanie zaufania pracowników do nowych rozwiązań – przede wszystkim chodzi o zaangażowanie ich w proces wprowadzania sztucznej inteligencji do działań firmy, a nie tylko postawienie zespołu przed faktem dokonanym. Jest to istotne zwłaszcza z uwagi na fakt, że ponad połowa alertów wykrywanych przez AI wciąż wymaga nadzoru człowieka.
Wiele osób obawia się, że z wzrostem technologii i obecności AI zatracimy swoje człowieczeństwo. Allan Bejjani zwraca jednak uwagę, że urbanizacja, industrializacja i wzrost liczby ludności sprawiły, że wiele naszych codziennych interakcji stało się bardziej anonimowe niż kiedykolwiek wcześniej. Sztuczna inteligencja może ponownie spersonalizować te relacje, dostosowując do nas usługi. Może także ułatwić życie, przejmując część obowiązków (tak jak pralka „odciąża” nas od prania), co pozwoli ludziom wykorzystać czas na doświadczanie dobrych rzeczy w życiu.