Usługi zamiast produktów, dostęp zamiast posiadania, wszechobecny internet, całkiem nowe technologie i zredefiniowany układ sił, zarówno w małym biznesie, jak i globalnej gospodarce – oto wizja roku 2030 według najpoważniejszych, światowych instytucji badawczych.
Prognostyków, futurystów i tych, co wróżą z fusów nie brakuje. W sieci znaleźć można niejedną bardziej lub mniej prawdopodobną wizję świata i biznesu w 2030 roku. Badacze, eksperci, publicyści i blogerzy – w tym temacie wszyscy mają coś do powiedzenia.
My postanowiliśmy odsiać ziarna od plew i zająć się prognozami, jakie stawiają cztery najbardziej wiarygodne i prestiżowe źródła: World Economic Forum, Euromonitor International, McKinsey i Gartner.
Z racji długiego horyzontu czasowego prognoz (dekada współcześnie to okres obciążony już bardzo dużym marginesem błędu) i faktu, że nie są one opracowywane z dużą częstotliwością, przyjrzeliśmy się wybranym publikacjom z lat 2015-2018.
World Economic Forum: koniec światów, jakie znamy
Zaczynamy od ogółu, żeby później przejść do szczegółów. Dlatego też na pierwszy ogień weźmiemy przewidywania World Economic Forum, które mają charakter bardziej ogólny, by następnie skupić się na trendach związanych z rynkiem, biznesem i nieodłączną już dziś od tych dziedzin technologią.
W ramach WEF działa jednostka, zwana Global Future Councils – jest to sieć, czy wręcz społeczność kilkuset ekspertów z różnych dziedzin. I właśnie ci eksperci wskazali na 8 megatrendów, które zmienią świat w ciągu nadchodzącej dekady. Oto one.
- Wszystkie produkty staną się usługami – już niczego nie będziemy potrzebować na własność, bo wszystko załatwi dostęp.
- Na całym świecie obowiązuje jedna cena za emisję dwutlenku węgla do atmosfery – wykorzystanie paliw kopalnych jest ograniczane, a Europa stanowi światowe centrum odnawialnej energii.
- Koniec dominacji USA – tak samo w świecie się liczą Rosja, Chiny, Niemcy, Indie i Japonia.
- Koniec szpitali – związany z postępem w medycynie, głównie w tworzeniu sztucznych organów, ale też w zapobieganiu schorzeniom.
- Spadek konsumpcji mięsa – motywowany względami ekologicznymi (zarówno zdrowie jednostki, jak i ograniczenie negatywnego wpływu przemysłowej hodowli na środowisko).
- Uchodźcy z Syrii stają się CEO 2030 roku – dobrze wyedukowani emigranci stają się liderami, a na ich styl zarządzania wpływ mają ich doświadczenia jako uchodźców.
- Zachodnie wartości mają za sobą test krytyczny – te, które go przeszły, budują nową równowagę.
- Jesteśmy gotowi do przeprowadzki na czerwoną planetę – co więcej, w 2030 roku prawdopodobnie natkniemy się już na ślady obcych cywilizacji.
Z racji tego, że w ramach GFC działają także zespoły tematyczne, warto przytoczyć także prognozy związane z rozwojem technologii.
Tutaj mamy 5 wyróżniających się trendów:
- schyłek ekranów, a raczej wyrafinowany rozwój technologii VR – obecne nieporęczne zestawy zostaną wyeliminowane, zastąpią je natomiast nisko inwazyjne urządzenia, wyświetlające obrazy 4D bezpośrednio na siatkówce oka.
- modyfikacje genetyczne dzięki metodzie CRISPR, czyli rewolucyjnej, a przede wszystkim taniej metodzie edytowania genów.
- biofacturing – bakterie, algi i inne komórki staną się fabrykami przyszłości; to z nich będzie się dało wytworzyć zarówno soczysty stek, jak i szkielet samochodu.
- reklamy – zło konieczne; tu można spodziewać się nowych sposobów oddziaływania reklamy i nowych rozwiązań, np. dotowania prywatnych urządzeń po to, by docierać do odbiorców z reklamą.
- implanty – coraz bardziej realne staje się zwiększanie możliwości ludzkiego mózgu.
Jedna z wizji mówi o całkowitej zmianie sposobu reklamowania do 2030 roku.
Euromonitor: nowe role i nowe wartości
Eksperci z Euromonitor International swoje prognozy na 2030 rok zaprezentowali w raporcie Megatrend Analysis. Tu zapoznać się możemy z 20 megatrendami najbliższej przyszłości, spośród których również 8 zostało wskazanych jako kluczowe.
- Redefinicja roli klasy średniej – o ile w Azji klasa średnia kwitnie (czytaj: konsumuje), o tyle w zachodniej części świata przeżywa kryzys. W perspektywie dekady, można jednak spodziewać się jej globalnej redefinicji: cel pod tytułem „konsumować więcej” zastąpiony będzie postawą „żyć oszczędniej i mniej marnować”.
- Doświadczenia ważniejsze niż posiadanie rzeczy – podobnie jak w trendzie wskazanym przez WEF, posiadanie rzeczy spada w dół na liście życiowych priorytetów. Ważniejsze są doświadczenia i ten czynnik będzie kształtował zachowania konsumenckie.
- Zmiana granic rynków – dotychczasowe podziały światowych rynków będą musiały się zmienić zarówno pod wpływem demografii, jak i nowego układu globalnych sił i potencjałów.
- „Premiumizacja” – neologizm ten odnosi się do zjawiska, polegającego na tym, że konsumenci poszukują produktów/usług/doświadczeń na poziomie premium w obszarach, które definiują jako priorytetowe, natomiast w pozostałych kwestiach kierują względami czysto ekonomicznymi.
- Etyczne życie – konsumenci na całym świecie stają się coraz bardziej świadomi, zarówno w kwestiach związanych z własnym dobrostanem, jak i losem całej planety. Etyczne działanie i wartości moralne w coraz większym stopniu będzie więc determinować ich wybory.
- Nowa jakość w kupowaniu – tu także mamy do czynienia z poważną redefinicją, związaną z przesunięciem od produktów, w stronę usług i doświadczeń. Proces zakupowy poważnie w związku z tym się zmieni w nadchodzących latach.
- Zdrowe życie – dbałość o zdrowie i równowagę w życiu staje się coraz ważniejszym motywatorem codziennych działań i decyzji ludzi.
- Zsieciowane społeczeństwa – choć nie jest to zaskoczeniem, nie można nie podkreślić siły, z jaką możliwość korzystania z coraz większej liczby różnorodnych urządzeń podłączonych do sieci, odciskać będzie piętno na naszej przyszłości.
Posiadanie rzeczy spada w dół na liście życiowych priorytetów. Ważniejsze są doświadczenia i ten Czynnik będzie kształtował zachowania konsumenckie.
McKinsey: zmiana goni zmianę
McKinsey najwcześniej, bo już w 2015 roku postanowił zidentyfikować „wielką piątkę” sił, które kształtować będą konsumencki krajobraz u progu lat trzydziestych XXI wieku. Tu zauważyć można przede wszystkim nacisk na opisane poniżej kwestie.
- Zmieniający się profil konsumenta – w odróżnieniu od wizji Euromonitora, eksperci z McKinseya przewidują nie tyle redefinicję, co „eksplozję” klasy średniej, przy jednoczesnym zmianie jej profilu, ze względu na starzenie się społeczeństwa, postępującą urbanizację, wzrost siły kobiet, ale też kurczenie się rozmiarów gospodarstw domowych i dalsze bogacenie się tych, którzy już są bogaci. Tak czy inaczej – klasa średnia swoje wydatki do 2030 roku ma zwiększyć trzykrotnie, co dla biznesu powinno być dobrą prognozą.
- Zmiana układu sił politycznych – Chiny wciąż rosną w siłę, co nie powinno być dla nikogo niespodzianką. Ale globalnie spodziewać się można także wzrostu kosztów pracy i utrzymania, przesunięć wpływów i coraz silniejszych powiązań ekonomicznych, a także zmian wymuszonych przez konieczność walki ze skutkami globalnego ocieplenia.
- Zmiany wzorców zachowań konsumenckich – poszukiwanie coraz to nowych udogodnień, nacisk na zdrowie i ogólny dobrostan, wzrost znaczenia personalizacji i kastomizacji, koncentracja na doświadczeniach, kupowanie lokalnie, ułatwienia w dokonywaniu wyborów konsumenckich, a przede wszystkim – rozkwit ekonomii współdzielenia, której wartość może przekroczyć 300 miliardów dolarów do 2025 roku.
- Dalszy rozwój technologii zmieniających nasze życie – coraz bardziej mobilny świat, wszechobecny internet, coraz bardziej zaawansowana analityka danych, rozwój druku 3D, zaawansowana robotyka, autonomiczne pojazdy, konsumpcja napędzana przez media społecznościowe, internet rzeczy, wirtualna rzeczywistość i oczywiście sztuczna inteligencja.
- Zmiany w strukturze biznesu – obok rozwoju modeli biznesowych skierowanych bezpośrednio do klientów i dalszej konsolidacji, zaobserwujemy tu coraz większą rolę tzw. activist investors.
Druk 3D może być jedną z technologii nabierających znaczenia do 2030 roku.
Gartner: przejście do nowego porządku
Na ostatni ogień – Gartner – i zaprezentowane przez Steve’a Prentice’a na Gartner Symposium/ITxpo w Barcelonie podejście, polegające na zidentyfikowaniu kluczowych przesunięć, które w największym stopniu odpowiadać będą za krajobraz światowego biznesu w roku 2030.
- Przejście od perspektywy globalnej do indywidualnej, czyli od świata, w którym liczą się duzi gracze, do świata, w którym sukces jest tak samo osiągalny dla małych firm i jednostek.
- Przejście od hierarchii do sieci, czyli od sztywnych relacji do płynnych rynków.
- Przejście od zasobów trwałych do wymiennych, czyli od produktów do usług, od posiadania do wygodnego dostępu.
- Przejście od urządzeń połączonych z siecią do ludzi (i rzeczy) połączonych z siecią, czyli od telefonów i tabletów do wszechobecnego internetu.
- Przejście od biznesu opartego na big data do biznesu opartego na algorytmach, czyli od gromadzenia danych do użytecznego, rozważnego i etycznego ich wykorzystania.
- Przejście od tradycyjnych surowców do inteligentnych materiałów, takich jak grafen, polimery czy nanocząsteczki.
Do 2030 połączone do sieci urządzenia jeszcze bardziej staną się integralną częścią życia.
Podsumowanie, czyli obraz świata 2030 w pigułce
Nietrudno dostrzec, że wszystkie powyższe raporty i opracowania mają swoje elementy wspólne. Można zatem przyjąć, że właśnie te powtarzające się w różnych prognozach trendy będą w największym stopniu determinować kierunek przyszłych zmian.
W perspektywie nadchodzącej dekady dla biznesu najistotniejsze będą (wyjąwszy kwestie związane z globalną polityką) najprawdopodobniej trzy czynniki:
- konsumenci, którzy zmienią się nie do poznania, od demografii, przez potrzeby i oczekiwania, aż po wyznawane wartości,
- technologie, których rozwój nie przystopuje w absolutnie żadnej dziedzinie,
- i sam biznes, którego nowe modele nadal będą motorem napędowym przemian.
To właśnie one będą odpowiadać za ciąg dalszy trwającej już rewolucji. Chyba, że… w międzyczasie wydarzy się coś jeszcze bardziej rewolucyjnego, czego dziś najwytrawniejsi prognostycy nie są w stanie przewidzieć.